Sezon 11 - dyskusja ogólna

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

Nie wiedziałem gdzie wrzucić tą reckę ogólną, więc założyłem temat co do całego 11 sezonu.
Bardzo często nie zgadzam sie, zwłaszcza co do Davida aktorstwa, ale w przeciwieństwie do 10 serii, którą broniłem wszędzie gdzie się dało, to mimo tego, że lepsza 11 seria to nie będę bronił i pisał jak 2 lata temu, bo nikogo nie przekonam do moich racji. Po prostu nie chce mi się pisać i podawać dowody na dobre aktorstwo Davida, skoro widać, że recenzentowi nie pasuje zmęczone oblicze Davida, stary Mulder. Nieważne czy lepszy czy słabszy powrót jest to zawsze jest krytyka, tak było z 10 serią XF i nowym TP a ja zawsze broniłem i kończyło się w większości przypadków komentarzami "nie przekonasz nas, nie chce nam sie czytać" więc tym razem odpuszczam bo z ogólną opinią fanów nie wygram. Z wypowiedzi omawiającego 11 sezon, że "to co najlepsze przeszli M i S dawno temu" to jasno wynika, że mu stary Fox nie pasuje. Więc nawet jakbym dał dowody dobrej gry Davida, którego ja prawie nigdy nie chwalę, jak wiadomo, to i tak zostanie przy swoim zdaniu.

Ale jak na krytykę to sporo pochwalili razem bo pięć odcinków Smile

http://www.filmweb.pl/video/Serial+Killers/Z+archiwum+X-45964

Ostatnio zmieniony przez michal dnia Wto Kwi 03, 2018 11:52, w całości zmieniany 2 razy

Nie czytam od dawna recenzji odcinków, szkoda się denerwować. Ważne tylko jest moja opinia, czy mi się podoba i opinia fanów którzy znają i rozumieją naprawę ten serial. A gra Davida w tym sezonie wyśmienita i nikt mnie nie przekona że jest inaczej, wiem co widziałam.

_________________
"Love it's the only truth we can hope to know, as human beings. That's what Mulder and Scully found after nine years. And that's a lot." - Frank Spotnitz
"I never saw anything like it. I've been in this business all my life, literally, and I think that David and Gillian's relationship, and Scully and Mulder, is one of the greatest male/female relationships in TV history." - Kim Manners

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

Jednak napisałem kilka komentarzy, tylko że na filmwebie jest tak, że nie da się stosować akapitów, więc mimo tego, że robiłem przerwy w tekstach to koniec końców cały tekst zlewa się w jedną całość. Podzieliłem tekst na kilka wpisów bo poruszyłem kilka tematów o których redaktorzy z filmebu wspomnieli jak omawiali 11 sezon, głównie te tematy z którymi sie nie zgadzam, ale mimo tego i tak długi tekst mi wyszedł i zlał się w jedną ścianę tekstu, a na filmwebie się inaczej nie da. Na razie nikt nie czytał moich komentarzy bo nikt mi nie odpisał zarówno miło jak i chamsko:-D

Ja rzadko w ogóle wchodzę w sekcje komentarzy na filmwebie, bo to jest chyba największa patologia w internetach.
Recenzji nie czytałam, ale jak weszłam dzisiaj rano i zobaczyłam Muldera i Scully na głownej to momentalnie miałam reakcję: proszę, bądźcie mili dla moich rodziców xD

_________________
Mulder, the truth is out there but so are lies.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

To nie jest recenzja napisana tylko program o serialach i omawiają cały sezon, to tak dla jasności. A na filmweb nie wchodzą w ogóle, tzn na forum i nie czytam w ogóle gimbazy która tam sie wypowiada już od 10 przynajmniej lat, ale programy jakie twórcy strony nagrywaja gdzie recenzują nowości kinowe, streamingowe oraz omawiają seriale jak właśnie w tym przypadku 11 sezon w programie serial killers to oglądam bo fajnie się ogląda, choć często nie zgadzam się. Poprzednim razem rozpisałem się w komentarzach tak jak omawiali 3 sezon Twin Peaks, ale uznałem w tym i w tamtym przypadku, że warto napisać, bo nie było o 3 sezonie a teraz o 11 sezonie żadnej osoby komentującej serial i program, która by pozytywnie oceniła sezon. Więc chociaż ja jeden obronię 11 sezon (oraz w przeszłości 10 sezon i 3 sezon TP). A z komentarzy osób co wypowiadają się w komentarzach można wyczytać że 10 sezon był tragiczny a 11 jest jeszcze gorszy i po prostu nie może się podobać prawdziwym fanom XF czyli w domyśle tym którym podobają się tylko sezony 1-9 (więc xfanem ja nie jestem wg takiego toku myślenia?) , ale zero żadnych wniosków dlaczego jest słabszy od 10 serii. Więc uznałem że chociaż jeden pozytywny głos powinien być bo XF zasługuje na to, i odniosłem się do tego co mówili w programie, z czym nie zgadzam sie, ale nie skomentowałem np. błędu który padł z ust dziewczyny co omawiała 11 sezon takiego, że serial skończył się w 2001 roku jak mówiła, bo wiadomo że w 2002. Nie będę się czepiał szczegółów, mogła się pomylić Very Happy

Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 9770 Skąd: Pemberley

	xphil napisał:
	Nie czytam od dawna recenzji odcinków, szkoda się denerwować. Ważne tylko jest moja opinia, czy mi się podoba i opinia fanów którzy znają i rozumieją naprawę ten serial. A gra Davida w tym sezonie wyśmienita i nikt mnie nie przekona że jest inaczej, wiem co widziałam.

Najgorzej czytać "recenzję" kogoś, kto mało zna sie na serialu a do tego jest jeszcze uprzedzony. Szkoda nerwów Razz

Co do Davida, w moim odczuciu on był rewelacyjny jak na swoje możliwości. Do tego mógł trochę wnieść siebie do roli Muldera, co ułatwiło mu grę. Jednakże im bardziej wymagająca i dramatyczna scena tym było gorzej Razz

Np. ostatnia scena w MS4. Wszyscy się Davidem tam zachwycają ale ja dostrzegłam tam jego typową manierę gry i się skrzywiłam Razz

Albo np. w MS 3 trochę nie podołał moim zdaniem.
Ale, na tle Gillian wypada o wiele lepiej. Bo od niej o wiele więcej wymagamy a scenariusze serialu nie dały jej możliwości pokazania tego co potrafi. Więc stąd u nas jest mniejszy zachwyt. Bo wiadomo, apetyty rośnie w miarę jedzenia Razz

_________________
“It’s been a wonderful time for us. That was one of the most pleasant and satisfying aspects of going back to the series. Gillian and I have both evolved personally and professionally over the years and we’ve become good friends over time. I would still call her or write to her after she moved to the UK and we have a much greater appreciation for the show and our work together now than ever before. It’s been very easy between us and we’ve never laughed so much as we have this time around” - David Duchovny

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

kate_brave napisał:

Co do Davida, w moim odczuciu on był rewelacyjny jak na swoje możliwości. Do tego mógł trochę wnieść siebie do roli Muldera, co ułatwiło mu grę. Jednakże im bardziej wymagająca i dramatyczna scena tym było gorzej Razz

Np. ostatnia scena w MS4. Wszyscy się Davidem tam zachwycają ale ja dostrzegłam tam jego typową manierę gry i się skrzywiłam Razz

Albo np. w MS 3 trochę nie podołał moim zdaniem.
Ale, na tle Gillian wypada o wiele lepiej. Bo od niej o wiele więcej wymagamy a scenariusze serialu nie dały jej możliwości pokazania tego co potrafi. Więc stąd u nas jest mniejszy zachwyt. Bo wiadomo, apetyty rośnie w miarę jedzenia Razz

W ogóle to omówienie całej 11 serii jest bardzo ciekawe co nawet inni w komentarzach zwrócili uwagę że jak na zjechanie 11 serii, że nie powinno być 12, a przynajmniej nie z DD i GA tylko jakiś reebot (choć omawiajacy zaplusował mi tym że lubi Doggetta), to oni głównie chwalą bo wymienili dwa słabe czyli 11x01 i 11x10 i pięć dobrych (11x02, 11x03,11x04, 11x07, 11x08). I co ciekawe bardziej chwalą Anderson jak Davida, ale skomentowałem to tak, że "nie wierzę w to co powięm ale David jest równie dobry jak Anderson, a Gillian jest po prostu ok, dobra. Po prostu ona nawet jak nie ma za bardzo co grać to na tyle dobrą aktorka jest, że pociągnie rolę swoją charyzmą. U niej najniższy poziom to dobry poziom, ona nie musi się starać, a on musi." Ale ja nawet jak uwielbiam Anderson to nie mówię że zagrała lepiej jak David, po prostu dobra była cały czas, i jak jej dali szansę to pokazała co potrafi w 11x05, a omawiajacy 11 sezon widać że chyba więksi fani Anderson jak my tutaj, albo po prostu nie chcą złego słowa o niej powiedzieć.

Oczywiście to jeden z trzech, czterech moich komentarzy, bo odniosłem się też do innych spraw co mnie zdziwiły w opinii, ale ciekawe że nie dostaję na maila żadnych odpowiedzi jak było w przypadku 3 serii TP i 10 sezonu XF, ani pozytywnych ani negatywnych, czyli tym razem całkowicie olali moje wpisy i w komentarzach nikt nie czyta, choć napisałem krótko jak na siebie:-) Ale może i dobrze, bo nie będę marnował godzin na przekonywanie innej strony lub pisania czemu się ktoś myli:-)

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

Jak zawsze świetne podsumowanie sezonów od Collen Evansoon, tym razem 11, i oczywiście z dużą dawką spoilerów Very Happy

https://www.youtube.com/watch?v=a6gUFWg6h4o

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

Pozytywna recenzja 11 serii, a raczej opinia i to bardzo skrótowa co sugeruje tytuł cyklu, ale mam deja vu bo dokładnie te same odcinki pochwalono (11x02,11x03,11x04,11x05,11x07,11x08) i zjechano (11x01) w tej opinii z filmwebu co wcześniej dałem. A nie jest to ta sama osoba co w recenzji na filmwebie, ale zabawne, że praktycznie w obu powiedziano to samo (nawet powtarza się zdanie, że Anderson lepsza od Davida) i zupełnie odmienne wnioski wyciągnął z 11 serii pan Wągrowski, który chętnie zobaczyłby 12 sezon w przeciwieństwie do autorów opinii na filmwebie. Zabawne że bardziej chwalili niż krytykowali 11 sezon na filmwebie a nie chcą 12 serialu i uważają sezon za słaby.

Mam tylko jedną uwagę (oprócz pomyłki że 10 sezon był rok temu), i to nie tyle uwaga co pytanie dotyczące zdania że "David wchłonął botoks i wygląda jak człowiek". Domyślam się że nikt tutaj nie używał botoksu, ale czy botoks można wchłonąć? Very Happy

I czy podejrzewany był o to David przez fandom? W przypadku Anderson to co trochę wraca ten temat jak wiadomo głównie wśród osób, fanów, którzy nie mogą uwierzyć, że tak dobrze aktorka wygląda w swoim wieku. Nie znam się, ale wydaje mi się, że w przypadku operacji plastycznych, botoksu to wygląda się po prostu źle i każda kolejna operacja pogarsza sytuację, jak np. u Lary Flynn Boyle, która wygląda jak z koszmarów albo zupełnie się siebie nie przypomina jak Zelweeger czyli Bridget Jones. A jak jest z Davidem, czy jego podejrzewano o botoks? Bo przyznam że ja w czasie 10 serii tak myślałem bo wyglądał tam jakby mu twarz spuchła, zwłaszcza czoło - nazywam to efekt Johna Travolty u którego czym starszy to głowa wydaje się być coraz większa.

W 11 serii wygląda o wiele lepiej, po prostu normalniej jak w 10 serii, jak człowiek i nie wiem czy to efekt schudnięcia, zbyt dużej dawki tapety na twarzy w 10 serii albo uczulenia na coś i miał taką twarz spuchniętą w 10 serii, a może zrobił odsysanie botoksu? Wink

Trochę żartuję sobie, ale tak na serio były takie podejrzenia co do Davida jak co jakiś czas wyskakują co do Anderson?

https://esensja.pl/film/recenzje/tekst.html?id=26204&error=no#comments

heh. specem od botoku nie jestem. Ale go się chyba wstrzykuje i paraliżuje od mięśnie. Nie masz szans na mimikę po botoksie. Więc pewnie mimo wszystko nie zrobił tego. Ale może udał się na inne mniej inwazyjne zabieg które poprawiły wygląd Smile

Kto ich tam wie. Aż tak się nimi nie interesuję - szczególnie Duchovnym Smile

by wiedzieć coś na ten temat na pewno Smile

To mi raczej nie pasuje do Davida. On teraz stylizuje się na rockmena a tacy raczej nie używają botoksu Wink

. W 10 sezonie miał więcej kilogramów .

_________________
"Love it's the only truth we can hope to know, as human beings. That's what Mulder and Scully found after nine years. And that's a lot." - Frank Spotnitz
"I never saw anything like it. I've been in this business all my life, literally, and I think that David and Gillian's relationship, and Scully and Mulder, is one of the greatest male/female relationships in TV history." - Kim Manners

Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 9770 Skąd: Pemberley

Tak, w 10 sezonie miał więcej kilogramów a także trochę inna fryzurę, która może wpłynąć na ogólny wygląd.

Natomiast co do botoksu, serio? Razz

Pierwszy raz się z tym spotykam, choć też jest tak, że to się zawsze tylko kobietom operacje plastyczne zarzuca a nigdy facetom Rolling Eyes

Natomiast David ma na rękach takie plamki starcze, które pojawiają się na ciele z wiekiem, i naprawdę mógłby je w prosty sposób laserem usunąć, a jednak tego nie zrobił.

A na zdjęciach HQ można się lepiej przyjrzeć jego twarzy i widać jednak, że lat ma sporo Wink

Tak samo jest z Gillian. Przed zmianą fryzury wyglądała bardzo młodo a mimo tego przy zdjęciach HQ widać jej każdą zmarszczkę na twarzy i jest ich tam całkiem sporo Wink

_________________
“It’s been a wonderful time for us. That was one of the most pleasant and satisfying aspects of going back to the series. Gillian and I have both evolved personally and professionally over the years and we’ve become good friends over time. I would still call her or write to her after she moved to the UK and we have a much greater appreciation for the show and our work together now than ever before. It’s been very easy between us and we’ve never laughed so much as we have this time around” - David Duchovny

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

Nie wiem gdzie tego dać więc dam tutaj jako podsumowanie serialu. Choć ja czekam na całą piosenkę o fandomie, bo jeszcze się nie pojawiła.

https://www.youtube.com/watch?v=EXTc7wvIbfY

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2801 Skąd: wiedziałeś...?

Michał, mam jedno pytanie, zupełnie od czapy.
Dlaczego Ty zawsze piszesz o Davidzie David a o Gillian - Anderson?
Po nazwisku to po pysku, strasznie to przykre w odbiorze. Naprawdę Sad

_________________
"X-files" to stan świadomości

What the fuck is magnetite? Smile

Bóg, jakkolwiek Go nie rozumieć jest gorszy niż Chris Carter.

Gillian4ever

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

Nie wiem, serio, nawet nie zauważyłem że tak piszę. W ogóle nie przywiązuję do tego uwagi, choć wydaje mi się że piszę też DD i GA, takimi skrótami. Szczerze to ja nawet nie wiem co na to odpisać. O Chrisie Carterze też pewnie piszę Carter albo Chris albo Chris Carter, nie wiem, ale właśnie załóżmy że o twórcy serialu piszę z nazwiska samego i nikt nie przyczepił też się przez lata. I w takim wypadku skoro nikt nie czepia się mnie że o Chrisie piszę z nazwiska jestem prawie pewien że jakbym o Davidzie pisał Duchovny to też nikt się by mnie nie przyczepił, tutaj chodzi tylko o to że o mojej ulubionej aktorce tak napisałem, zaznaczam ponownie o MOJEJ ulubionej aktorce co oglądam z nią wszystko.

Nie będę sprawdzał teraz moich postów sprzed kilku lat, do tyłu, czy zawsze tak pisałem po imieniu samym i nazwisku bo mam ciekawsze rzeczy do roboty, ale mnie na pewno jednego nie można zarzucić że ja kogoś obrażam gdy piszę z nazwiska, że oznacza to brak szacunku do danej osoby lub żeby odebrać taki post jako przykry. NIE można powiedzieć że ja mam zły stosunek nawet teraz do Gillian Anderson i dlatego tak piszę z nazwiska, bo zmieniłem o niej zdanie, wiadomo jaki ja mam dobry stosunek do niej. Chyba jestem jedynym na tym forum, przynajmniej z tych co się udzielają wciąż co ma niezmiennie takie samo zdanie o aktorce, czyli pozytywne, pomimo różnych akcji z jej udziałem w ostatnich latach. A o tym że takie mam dobre zdanie to wiesz Ty jak i wszyscy co mnie znają od lat:-)

W sumie to ja wpierw oniemiałem a później się zaśmiałem jak to napisałaś, bo nikt nigdy mi przed te lata co jestem na tym forum i co byłem na innych nie zwrócił na to uwagi i nie poprawił bym tak nie pisał. Chociaż w takim przypadku jak już się mnie czepia o taką bzdurę to ja mógłbym się też różnych rzeczy przyczepić jak ktoś coś kiedyś napisał przez co komuś mogło by się zrobić przykro, a nie czepiam się, bo wiem, że nikt na tym forum nie jest negatywnie nastawiony do innych członków forum :-)Nie wiem czy kiedyś tak NIE pisałem, a może pisałem i mam taką manierę, albo to kwestia przyzwyczajenia, a może tak zacząlem pisać i mi zostało i piszę tak jak automat, naprawdę nie wiem dlaczego, ale postaram się pisać pełnym imieniem i nazwiskiem albo skrótami jak nie raz piszę by nikogo więcej nie obrazić i urazić Smile

Ostatnio zmieniony przez michal dnia Nie Wrz 16, 2018 15:17, w całości zmieniany 2 razy

	michal napisał:
	W sumie to ja wpierw oniemiałem a później się zaśmiałem jak to napisałaś, bo nikt nigdy mi przed te lata co jestem na tym forum i co byłem na innych nie zwrócił na to uwagi i nie poprawił bym tak nie pisał.

Ja nie poprawiałam, ale zastanawiałam się, przyznam, wielokrotnie Very Happy

_________________
Mulder, the truth is out there but so are lies.

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2801 Skąd: wiedziałeś...?

Zaobserwowałam to już wieki temu i nurtuje mnie to od dawna, więc pytam Wink

sądzę, że robisz to podświadomie z jakiegoś powodu, nie jestem profilerem więc nie stawiam diagnoz Wink

mnie tam jest przykro i się przywalam, o. Peace Very Happy

_________________
"X-files" to stan świadomości

What the fuck is magnetite? Smile

Bóg, jakkolwiek Go nie rozumieć jest gorszy niż Chris Carter.

Gillian4ever

Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 2088

	Izolda napisał:
	sądzę, że robisz to podświadomie z jakiegoś powodu

To czemu nie zapytałaś 10, 8, 5, 3, 2 lata temu jak częściej się na forum udzielałas tylko teraz po tylu latach?

Napisałem z jakich powodów i widocznie moje powody Cię nie zadowalają, ale nie uważam, że robię to z jakiegoś ukrytego powodu. A jak się zastanawiam to myślę że to kwestia przyzwyczajenia, i to jest jedyny powód, bo o tym jaki mam stosunek do Gillian Anderson (zauważ napisałem pełnym imieniem i nazwiskiem) wszyscy doskonale wiedzą. Ale od teraz zacząłem przy nazwiskach pisać pan/pani by nikt nie poczuł się urażony, jeśli wymieniam z samego nazwiska. Dziwne że nikt się nie czepia że Chris Carter piszę samo nazwisko czyli Carter - dlaczego tego się nikt nie czepia?

Rozumiem jakbym kogoś obraził , napisał wulgarne, obraźliwe słowo, lub wdał się w kłótnie i rzucał bluzgami, a ja zawsze miło odpisuję z sympatią do każdego, nawet jak mam odmienne zdanie na jakiś temat (albo się nie wypowaidam jak nie siedzę w temacie jak o gillovny choćby, chyba że sytuacja tego wymaga, robi się naprawdę ostro) to zawsze jestem grzeczny. Pamiętam jak raz mi sie tutaj oberwało gdy napisałem długą recenzje odcinka William, przyznaję że za długą i część na mnie wsiadła że za długi tekst, a cześć mnie zaczęła bronić (chyba też Ty), że mogę pisać ile chcę i jak dużo chcę, moja sprawa, a mnie rozbawiło to, że na FORUM gdzie się pisze KOMENTARZE to się mnie czepia że piszę długie teksty. Teraz drugi raz mi się obrywaza totalnie absurdalną rzecz, gdy człowiek nic nikomu źle nie życzy, nie obraża nikogo, tylko wyraża swoje zdanie w swoim stylu, tak jak piszę od dziesięcioleci i nikt mi uwagi nie zwrócił, a mógł to po iluś latach się do mojego stylu pisania przychrzania. Po prostu WTF:-)

Naprawdę niektórzy to nie mają co z wolnym czasem robić tylko przychrzaniać się do takich pierdół a za rzeczy które naprawdę brzmiały obraźliwie to nikt nikomu uwagi nie zwracał i nie będę wymieniał przykładów bo łatwo znaleźć. Serio bawi mnie to przychrzanianie się o pierdołę i sam mógłbym się paru rzeczy przyczepić, że ktoś pisze David, Chris, Gillian, ale nie czepiam się, bo sam tak piszę, a tak po prawdzie to nie są nasi przyjaciele, kumple byśmy o nich tak pisali, ale mi to nie przeszkadza, tak samo mi nie przeszkadza jak ktoś pisze samym nazwiskiem. Tak samo mógłbym się przyczepić że ktoś pisze z bykami, bez przecinków, bez kropek, jednym zdaniem, albo bez polskich znaków, ale nie czepiam się, bo nie przeszkadza mi to i sam piszę z bykami czasami, dziwne zdania mi wychodzą. Moim zdaniem niech każdy na forum pisze jak chce ale najważniejsze by nikogo osobiście nie obrażać, czyli bez osobistych wycieczek i wyzywania się nawzajem, lub używania wulgaryzmów, i dla mnie to jest czepianie się o pierdołę, ale posłuchałem i będę pisał z imienia i nazwiska, a jak z nazwiska to będę pisał z pan/pani o każdym z aktorów, ekipy seriali, by nikt więcej nie poczuł się urażony:-D

Błagam, nie kłócie się o pierdoły Wink

jest nas tak mało teraz...

_________________
"Love it's the only truth we can hope to know, as human beings. That's what Mulder and Scully found after nine years. And that's a lot." - Frank Spotnitz
"I never saw anything like it. I've been in this business all my life, literally, and I think that David and Gillian's relationship, and Scully and Mulder, is one of the greatest male/female relationships in TV history." - Kim Manners

Dołączył: 17 Mar 2008 Posty: 309

Dla rozluźnienia atmosfery, bo chyba jeszcze nie było: https://twitter.com/ArgenComicCon
Podobno ostatnio Comic Con Gillian, w Argentynie 7-9 grudnia.